Wkrótce wody Zatoki Perskiej, do tej pory pełne platform wiertniczych i gazowych, mogą zamienić się w ekologiczne źródło energii. Forbes w artykule z dnia 12 czerwca wspomina, że DEWA (Dubai Electricity and Water Authority) planuje rozwój pływających elektrowni odnawialnych w Zatoce Perskiej. W tym celu rozpoczęto poszukiwanie specjalistów, którzy mają na celu doradztwo w zakresie budowy i rozwoju instalacji fotowoltaicznych na morzu.
Świetną okazją dla wszystkich partnerów zainteresowanych współpracą z DEWA, jest zaprezentowanie oferty podczas najbliższych targów WETEX. MK Business Link, jest przedstawicielem wyłącznym targów na Polskę (kontakt a.aglietti@mkbl.eu; tel. 22 409 01 09).
Jest to jedno z działań szerszego planu tak zwanej Strategii Czystej Energii Dubaju 2050, która ma na celu doprowadzić do sytuacji, kiedy to 75% jego całkowitej mocy będzie pochodzić z czystych źródeł energii. Inne projekty tej inicjatywy to m.in. park słoneczny Mohammed bin Rashid Al Maktoum na pustynnych obrzeżach miasta uważany za największy taki projekt na świecie. Termin realizacji to 2030 r. a jego koszt oszacowano na 50 mld AED (13,6 mld $).
Dla wystawców WETEX przewidujemy możliwość zwiedzenia parku solarnego!
Dubaj nie jest pierwszym miejscem, które ma zamiar wdrożyć taki plan. Elektrownie słoneczne podobnego typu istnieją już w Japonii (od 2013 r.) – zasila ona 22 000 domów, Portugalii, Chile i w Chinach – zwykle natomiast były one budowane na osłoniętych zbiornikach wodnych.
W ubiegłym roku konsorcjum złożone głownie z holenderskich firm potwierdziło budowę pływających ekologicznych jednostek na Morzu Północnym – w tym roku zostaną dodane nowe części tak, żeby osiągnąć 2,5 km2. W Singapurze Sunseap Group ogłosiła plan budowy morskiej elektrowni słonecznej – projekt ma objąć 5 ha otwartej wody i zapewnić wystarczającą energię dla 1250 4-pokojowych mieszkań.
Jeśli się uda opracować pływającą instalację słoneczną powinna ona być znacznie tańsza niż konieczność budowania jej na nowo utworzonej wyspie.
Główne zalety takiego rozwiązania to przede wszystkim brak potrzeby wykorzystania i paraliżowania terenów lądowych. W przypadkach takich jak Singapur jest to niezastąpiona zaleta – w przypadku Dubaju wg ekspertów chodzi raczej nie o brak terenów lądowych – tego problemu Dubaj jak i całe ZEA nie ma – a raczej o obniżenie temperatury dzięki wodzie co z kolei poprawi wydajność paneli słonecznych.
Główne wady i wyzwania to przede wszystkim fale morskich, glony i pąkle przyczepiające się od dołu, a od góry odchody ptaków. Jeśli uda się przezwyciężyć minusy to panele słoneczne doskonale wykorzystując obszar morski spowodują spadek kosztów energii odnawialnej. A wszystko przy zastosowaniu najczystszych technologii.
Zapisz się!
Email:
Imię: